czwartek, 16 czerwca 2011

John Peter Russell

John Peter Russell urodził się 16 czerwca 1858 w Darlinghurst,
zmarł 22 kwietnia 1930 w Sydney – malarz australijski, impresjonista.
Dzielę się z Wami jednym z moich ukochanych impresjonistów,
może mniej znanym ale jakże cudnym!











Portret Van Gogha pędzla Russella

List Van Gogha do Russella



John Peter Russell studiował trzy lata malarstwo w Londynie pod kierunkiem francuskiego malarza Alphonse’a Legrosa, potem udał się do Paryża,gdzie kształcił się pod kierunkiem Fernanda Cormona (wśród słuchaczy byli Henri de Toulouse-Lautrec i Émile Bernard). Russell był człowiekiem dobrze sytuowanym,po ślubie z Włoszką, Marianą Antoinettą Matiocco, osiedlił się na wyspie Belle-Île u wybrzeży Bretanii, gdzie założył kolonię artystyczną.
W Paryżu Russell spotkał Vincenta van Gogha, z którym się zaprzyjaźnił. Van Gogh wyrażał się bardzo dobrze o pracach Russella, a po spędzeniu swego pierwszego lata w Arles, w roku 1888, wysłał do niego 12 swoich rysunków, informując go o swoich aktualnych poczynaniach. Claude Monet często pracował z Russellem na Belle Île, oddziaływając na jego styl.
W latach 1897 i 1898 Belle-Île odwiedził Henri Matisse. Russell wprowadził go w tajniki impresjonizmu i sztuki van Gogha (który wówczas był stosunkowo nieznany). Styl Matisse'a zmienił się radykalnie, mówił : "Russell był moim nauczycielem, wyjaśniał mi teorię koloru." Córka Russella, Jeanne Jouve twierdziła, że ojciec zgromadził kolekcję dzieł impresjonistów: van Gogha, Gauguina, Émile’a Bernarda, Guillaumina, którą zamierzał przekazać Australii, ale nie wiadomo, co się z nią stało po  śmierci artysty.
W 1907 roku w Paryżu zmarła żona Russella. Zrozpaczony Russell pochował ją nazajutrz przy swoim domu a następnie zniszczył 400 swoich obrazów olejnych i akwarel. Auguste Rodin rozpaczał po zniszczeniu "tych cudów", a w jednym ze swych listów do Russella powiedział: "Twoje dzieła przeżyją. Jestem pewny. Pewnego dnia będziesz umieszczony na tym samym poziomie co nasi przyjaciele, Monet, Renoir i van Gogh".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz