Jako,że nadszedł czas porządków,wybrałam się do pracowni z zamiarem wprowadzenia nowego ładu i przyszykowania miejsca na nowe.
Efekt- kilka godzin i tony znalezisk. Prawdziwych skarbów!
No i jak...powiedzcie,jak mogłabym pozbyć się takich cudów?
Na pierwszy ogień poszły puszki i ich zawartość,a tam same perły!
Przykładowo- pamiątki z nad morza.
Wyjęłam,odkurzyłam,powąchałam,powspominałam
i zabezpieczyłam do kolejnego razu :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz