sobota, 5 marca 2011

z cyklu Dziecko i sztuka...na ASP


W poszukiwaniu przygód przemierzalismy korytarze Akademii
Sztuk Pięknych.Trafilismy na skąpo odzianą grupę, kiedy to moje Dziecko krzyknęło-ptaszek! Zarumieniona opusciłam wzrok,szukając w myslach wytłumaczenia braku przyodzienia pana na pierwszym planie...ale nie !
On tam był! I to nie jeden.
Przysiadł na-chciałoby się napisac-gałązce,tudzież kawałku druta,
w towarzystwie kolegi zwisającego w niewiadomym celu głową w dół.
I chociaż na drugim planie ktos troskliwie zawinął wokół szyi szalik,
to nam się ciepło na sercu zrobiło i poczulismy wiosnę.

1 komentarz:

  1. Piękne! Gorące pozdrowienia dla Ornitologów od Ciotki Lucy. :-)

    OdpowiedzUsuń